środa, 24 sierpnia 2011

Ratujmy Lotną !

Życie Lotnej kosztuje 2900 zł, mamy czas do 30 sierpnia, aby wykupić ją przed transportem. Może dołączyć do stada blisko 300 ocalonych koni, możemy zapewnić jej utrzymanie i życie w ośrodku fundacji, ale najpierw musi trafić na klinikę ponieważ rany są poważne.

Jeśli nie jest Ci obojętny jej los, możesz wesprzeć jej ratowanie dokonując darowizny z tytułem „Lotna”





Fundacja Centaurus
ul. Borelowskiego 53/2
51-678 Wrocław

Nordea Bank
68 1440 1387 0000 0000 1239 1738

PKO BP
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

PKO BP
91 1020 5226 0000 6102 0357 8952

Liczy się każda złotówka, każdy odmówiony sobie batonik na rzecz Lotnej."
link do oryginalnej wiadomości na blogu Vex klik

                                                  Nie Pozwólmy Jej Umrzeć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sobota, 20 sierpnia 2011

Podkład Catrice, Maleńkie zakupy + ogłoszenia parafialne ;)

Witam Kochani , dziś na tapetę główną wrzucam podkład Infinite Matt up to 18 h marki Catrice ;) . Nie będe ukrywać POLUBILIŚMY się .

Plusy produktu :
+ Konsystencja - płynna, delikatnie musowata ;) 
+  Nie wymaga aplikacji pędzlem, powiedziałabym nawet że lepiej prezentuje się po zaaplikowaniu go palcami .
+ Skutecznie matuje cerę w moim przypadku
+ Nie waży się , nie podkreśla suchych skórek , nie powoduje sztucznego matu.
+ Zapewnia naturalny wygląd
+  Wybór kolorów - myślę że typowe blade cery zadowoli najjaśniejszy odcień podkładu .
+ Opakowanie - szklane ,solidne, z pompką przez co higienicznie się go aplikuje .
+ Cena - w kwocie 25,99zł dostajemy moim zdaniem na prawdę porządny podkład
+ Mój egzemplarz nie posiada drobinek;) - słyszałam że co niektóre z Was dopatrzyły się ich.
+ Nie tworzy efektu maski - no chyba że przesadzimy z jego ilością.

+/- Trwałość - moim zdaniem całkiem porządna , na mojej skórze wytrzymuje ok 10 h z niewielkimi poprawkami, mojej skórze w zupełności to wystarcza , niestety nie jest to jak obiecuje producent 18h 

- Jedyny minus to krycie , gdyby było odrobinę mocniejsze byłby to dla mnie podkład idealny , nakładam dwie warstwy podkładu , jest to wyjście optymalne , nie powoduje na tym etapie efektu maski , jednocześnie przykrywa niedoskonałości .


Podsumowując - jestem zdecydowanie na tak . Obecnie jestem w kolorze 020 Honey Beige , podejrzewam że w okresie zimowym zakupię najjaśniejszy odcień . Polecam


Kolejna informacja na dziś i jednocześnie zapytanie ;) Oto drobne zakupy które dziś poczyniłam  :




Powiedzcie Kochane co sądzicie o tych produktach , powiem szczerze że zakupiłam je pod wpływem promocji w Superfarm  totalnie w ciemno ;) Używać nie używać ;p  ??

Kolejna informacja dla osób z Kielc i okolic . W nowo otwartym Tk Maxx  w Galerii Echo pojawiły się produkty Clarins w bardzo okazyjnych cenach - przeceny z 129 zł na 39 ;) polecam serdecznie

środa, 17 sierpnia 2011

Ostatnie zakupy i maleńki projekt denko;)

Witam Kochani . Tym razem chciałam Wam pokazać jakie poczyniłam w ostatnim czasie zakupy. Zawsze obiecuję sobie że wszystko już mam ;p i niczego więcej nie kupie ;) Punkt widzenia zmienia mi się po przekroczeniu progu drogerii. Oto co zakupiłam :



Myślę że kupionych przeze mnie produktów nie trzeba przedstawiać . Do nowości w mojej kosmetyczce należą :
  • MaxiBiotic - żel który pomaga szybko likwidować wypryski na twarzy a przy tym nie wysusza skóry .
  • Podkład Matujący Catrice - użyłam go już kilka razy i muszę stwierdzić że spisuje się całkiem nieźle . Oczywiście jak już wyrobię sobie o nim konkretne zdanie to dam Wam znać ;) Do tej pory zauważyłam u niego bardzo dobre właściwości matujące . Uważam również że świetnie aplikuje się go na buzię , długo utrzymuje się na twarzy.  

 Kolejnymi produktami są błyszczyki marki Joko.

  • Joko - Double Therapy w numerze - J86 oraz J88 , dokładniejszą recenzję oczywiście zrobię , powiem tylko że jestem nimi zachwycona. Cudownie nawilżają usta ! 



  • Korektor Mineralny Bell Multi Mineral  - Mój jest w kolorze nr 2 , nie powoduje mocnego krycia , ale w moim przypadku jest ono wystarczające , dla mnie najważniejsze jest to że nie wysusza on okolic oczu. Kupiłam go z polecenia Florence Beauty ;)



  • Kolejnymi produktami są maseczki z Biochemii Urody - Maseczka Wulkaniczna z limonką oraz Maseczka morska , myślę że bardzo się polubię z tymi produktami , recenzja już wkrótce ;), oczywiście recenzja pudru bambusowego jest już na blogu ;)








  • Kolejnym produktem  jest cień inglot , matowy, cielisty , świetnie nadaje się jako cień bazowy. zdecydowałam się również na zakup paletki , chciałabym uzupełnić ją cieniami w kolorach neutralnych , nadających się do dziennego makijażu. 


  • Nie mogło również zabraknąć olejku do mycia twarzy z biochemii urody - UWIELBIAM go !!


 A teraz niewielkie zużycia tego miesiąca . Walczę nadal z kosmetykami które zalegają mi na półkach , o wszystkim będę informować na bieżąco ;)



  • Lakier Wellaflex - miał nabłyszczać a niestety odniosłam wrażenie że przetłuszczał mi włosy , kupiłam go przed moim ślubem ;) miał służyć "w razie czego" gdyby moja fryzura potrzebowała poprawek . Wróciłam do mojego ukochanego lakieru Taft (widoczny na pierwszej fotografii) 
  • Peeling Joanna - jak dla mnie zwykły peeling który delikatnie przesusza mi skórę , zawsze kusi bo jest bardzo tani , jednak chyba kolejnym będzie Peeling Perfecta 
  • Bibułki matujące Wibo - bardzo tani i jednocześnie dobry produkt . Sprawdza się kiedy nasz makijaż potrzebuje poprawek w ciągu dnia. 
  • Ostatni produkt to Mydło pod prysznic Ziaja - nie trzeba przedstawiać;) 

 O którym produkcie chciałybyście przeczytać coś więcej w pierwszej kolejności ?;)  Zapraszam

piątek, 12 sierpnia 2011

Letnia pielęgnacja stóp

Witam Kochani ;) 
Nie mam pojęcia jak Wy ,ale dla mnie lato to czas nie sprzyjający skórze moich stóp i ogólnie całych nóg. Stopy często mam przesuszone, opuchnięte , obtarte. Jak wiadomo każdy chciałby prezentować przykładnie zadbane stopki w różnego rodzaju sandałkach, japonkach, klapeczkach , niestety w moim przypadku to nie możliwe. Nie wiem czy tylko ja  mam takie szczęście czy rzeczywiście zdarzają się takie "przypadki" , ale moje stopy potrafią być obtarte przez każdego rodzaju obuwie. Kupując buty wydają się niesamowicie wygodne, a jak przychodzi do dłuższego spaceru drażnią moje stopy nie miłosiernie . Z pomocą przychodzą mi wszelkiego rodzaju kąpiele stóp w solach, mydełkach itd . Kolejnym krokiem staje się wtedy dokładne usunięcie zrogowaciałego naskórka . Wtedy z pomocą przychodzi mi : 




najzwyklejsza tarka do stóp . Swoją zakupiłam w Rossmanie za 2,99zł . Uważam że bardzo dobrze sobie radzi . Jestem przeciwniczką metalowych tarek a także pumeksów. Pamiętajcie aby po każdym użyciu tarki , odpowiednio ją zdezynfekować. Kolejnym krokiem są peelingi i kremy nawilżające . Oto moje ulubione na obecną chwilę ;) : 


Wszystkie zostały już wcześniej opisane przeze mnie na blogu . W ostatnim czasie jednak nieoceniona stała się :


a także :
Obydwie nałożone grubą warstwą (oczywiście nie obie na raz , tylko osobno w zależności od potrzeby;))  na noc , dają świetne efekty nawilżające . Serdecznie polecam . 

Jednak to nie wszystko , czego w ostatnim czasie przyszło mi stosować . Kolejnym produktem jest apteczne odkrycie , polecone mi przez Panią mgr . Mowa tu o żelu z kasztanowcem oraz miłorzębem japońskim . Jego cena waha się od 12-16 zł . Mogę śmiało powiedzieć że przynosi ulgę moim opuchniętym, oraz przegrzanym stopom . Nie posiada właściwości nawilżających , ale za to pomaga pozbyć się opuchlizny . Uważam że jest to preparat godny polecenia . 




Jest to produkt bardzo wydajny i skuteczny . Natomiast jeśli chodzi o pielęgnacje skóry nóg prócz balsamów świetnie sprawdza się wszystkim doskonale znane Serum z Eveline . Doskonale chłodzi i napina skórę . Zauważyłam też po zużyciu drugiego opakowania że skóra widocznie ujędrniła się .


A Wy Kochani czego używacie do pielęgnacji stóp ? Co robić kiedy buty nas mocno obetrą ? RATUJCIE !!


czwartek, 11 sierpnia 2011

Z innej beczki - Szybki obiad i zapiekanka ;)

Witam Kochani !
Dziś troszkę inny post. Są wakacje , nie każdy z nas ma ochotę spędzać je w kuchni . Posiłki powinny być szybkie ,smaczne, nie wymagające od nas zbyt dużego poświęcenia czasu ;) Moja dzisiejsza propozycja - zapiekanka której podstawą jest makaron. Osoby "dbające o linię" mogą zastąpić zwykły makaron np. makaronem pełnoziarnistym .
Zapraszam ;)



Oto mój przepis.

Potrzebne będą :
  • Opakowanie makaronu Penne tzw. rurki
  • Ok 25dag żółtego sera 
  • Opakowanie sera mozzarella  (ilość dowolna)
  • Ok 30 dag mięsa mielonego (w moim przypadku jest to mięso wieprzowe mielone przeze mnie) 
  • 3 duże marchewki 
  • 2 cebule 
  • Mały słoiczek koncentratu pomidorowego 
  • Gotowy sos spaghetti bolognese. (użyłam ten z torebki) 
  • Sól , pieprz ,bazylia, oliwa z oliwek , świeży pęczek szczypiorku

Gotujemy makaron al dente . Na patelnie wlewamy odrobinę oleju , dodajemy mięso mielone ,  po ok 10 minutach dodajemy posiekaną drobno cebulę i startą na tarce na grubych oczkach marchewkę. Mieszamy , czekamy aż wszystkie składniki połączą się a mięso będzie sypkie. W między czasie rozrabiamy z wodą nasz sos do spaghetti , zagęszczając co koncentratem pomidorowym. Doprawiamy pieprzem , solą , suszoną bazylią . Cały powstały sos wlewamy na patelnię z mięsem, cebulą i marchewką. Mieszamy do momentu aż delikatnie zgęstnieje. Następnie zawartość patelni przelewamy do naczynia z ugotowanym makaronem i dokładnie mieszamy. Doprawiamy całość wg. uznania. Dodajemy także starty na tarce na grubych oczkach ser żółty. Wszystko przekładamy do naczynia żaroodpornego które wcześniej delikatnie zwilżamy oliwą (żeby zapiekanka nie przywarła ;)). Całość posypujemy mozzarellą również startą na tarce. Wkładamy zamknięte naczynie do piekarnika na 20-25 minut w temperaturze 200 stopni . Na 5 minut przed wyjęciem zapiekanki z piekarnika otwieramy naczynie.Ja swoją zapiekankę podaję zawsze ze świeżym szczypiorkiem i papryką ;)
SMACZNEGO !!! ;) 



wtorek, 2 sierpnia 2011

Kolejny lakier Safarii

Witam serdecznie, znalazłam dziś chwilkę czasu , dlatego dodam posty które ostatnio nagromadziły się. Wszyscy znają już doskonale w/w przeze mnie markę lakierów. W mojej kosmetyczce zagościły kolejne sztuki. Dziś prezentuję Wam lakier na którego opakowaniu nie potrafię doszukać się numeru . Jedynie na spodzie buteleczki widnieje napis "HD 48" ale obawiam się że nie jest to nr koloru. Często zdarza się jednak że lakiery dostępne w starszych kolekcjach posiadają numery. 
Tak więc opisywany przeze mnie lakier to typowy letni kolor, w odcieniu mocnego błękitu , możemy się pokusić o stwierdzenie że jest to również turkus , oczywiście wszystko zależy od światła padającego na płytkę paznokcia pomalowaną lakierem. 



Aplikacja lakieru jest dosyć mało komfortowa. Nie będę ukrywać ze nieznacznie smuży , konieczna staje się druga warstwa. Jednak całość wykończona Top Coate'm prezentuje się naprawdę nieźle. Myślę że nie można spodziewać się cudu za cenę 3zł ;) . Zdarzyły się jednak w moim przypadku egzemplarze Safari o wiele lepszej jakości , o których pisałam kilka postów wcześniej.


Wszystkie najnowsze odcienie lakierów znajdziecie na stronie quiz.pl, na której już niedługo zostanie otworzony sklep internetowy. Prócz tego lakiery te są dostępne w małych drogeriach itp. 

Ostatnio zakupione przeze mnie lakiery Safari :


Numery lakierów od lewej - Nr 331 , brak numeru na dnie podany numer "HD 31" , Nr 101, Nr 56 (biały lakier) oraz wcześniej wspomniany "HD 48" 

Wszystkie lakiery będę na bieżąco prezentować na moich paznokciach ;)



Przepraszam za jakość zdjęć , niestety pogoda za oknem nie pozwala na dokładniejsze fotografie.

Spóźniona - jak zwykle ;)

One Lovely Blog Award :)

Zostałam otagowana przez Agu "w Kosmetycznym świecie" ;) , oto link do jej bloga -  http://kosmetyczka-agaty.blogspot.com/ 
oraz przez Invierno Beauty oto link : http://inviernobeauty.blogspot.com/ dziękuję serdecznie ;):*


Na czym to polega? Zgodnie z zasadami należy:

  1. Podziękować za wyróżnienie.
  2. Zamieścić link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
  3. Wkleić logo wyróżnień.
  4. Przekazać nagrodę do 16 blogów.
  5. Zamieścić linki do tych blogów.
  6. Powiadomić nominowane osoby.
  7. Podać 7 faktów na swój temat.


Zapraszam :) :
  1. Uwielbiam słodycze , co z pewnością da się zauważyć , staram się z tym walczyć :p
  2. Jestem  ogromnym śpiochem ;) , za to wieczorem (czyt. późno w nocy ) ciężko mnie zagonić do łóżka ;)
  3. Bardzo lubię się opalać , oczywiście z głową , uważam że opalona skóra latem jest niezwykle sexy ;)
  4. Kocham porządek , niestety przed każdym wyjściem wywracam dom do góry nogami ;)
  5. Mam słabość do butów na wysokim obcasie ;) , mam niespełna 155 cm wzrostu ;) dlatego muszę się "podwyższać" ;)
  6. Bardzo lubię malować paznokcie ;) uważam że dłonie to jedna z głównych wizytówek kobiety ;)
  7. Bardzo lubię czytać , zwłaszcza książki o tematyce psychologicznej.
I to wszystko ;)  zdaję sobie sprawę z tego że jestem jedną z ostatnich , dlatego nominuję wszystkich tych którzy nie zostali jeszcze otagowani ;)