Niejednokrotnie "chwaliłam" się jak bardzo zanieczyszczoną i problematyczną cerę posiadam.
11 lat leczenia, ciągłej nieustannej walki z trądzikiem utwierdziło mnie tylko w przekonaniu że w moim przypadku to syzyfowa praca. Trądzik jak był tak jest, czasem w fazie ostrej lub słabszej.
Niestety w sezonie letnim dolegliwość ta nasila się. Po urlopie, po konkretnej dawce słońca moja cera wygląda STRASZNIE
Ratuję się czym tylko mogę, zdając sobie przy tym sprawę z tego że jest to - pomoc doraźna.
Zakupiłam dziś :
Po raz kolejny - Pharmaceris T, Sebo - Almond Pel 10% ( Krem złuszczający do cery trądzikowej - II stopień złuszczania)
Acnefan - preparat do pielęgnacji skóry trądzikowej - zawierający wyciąg z :
- Rumianku
- Nagietka
- Olejek z drzewa herbacianego
- Witaminę A
Oraz Benzacne Żel - będę stosować go w postaci maseczki ( zrobiłam próbę na niewielkim obszarze skóry i piecze niemiłosiernie - mam nadzieję że nie uczuli )
Trzymajcie kciuki żeby chociaż trochę złagodzić zmiany które powstały na mojej skórze w ostatnim czasie .
Napiszcie w jaki sposób radzicie sobie z tego typu niespodziankami. Chętnie spróbuję czegoś nowego.
pozdrawiam Edyta