piątek, 20 kwietnia 2012

Oprócz błękitnego nieba ...:)

Witajcie

Idziemy za ciosem - dziś pastele na pazurkach nr 2

Z pomocą przyszło jak zwykle Wibo , tym razem w numerze 353.

Jest to odcień zimnego , delikatnego błękitu . Zaskoczyła mnie tym razem konsystencja lakieru. Mimo iż kremowy aplikuje się świetnie a jeszcze cudowniej wysycha :) - bo w tempie natychmiastowym. Cud , miód, orzeszki :) W sam raz na nadchodzący    " pastelowy" sezon. Za cenę 4,50 polecam serdecznie. Dodatkowo jak w przypadku lakierów Wibo bywa - trwałość w moim przypadku to co najmniej 3 dni bez odprysku.Nadmienię iż nie oszczędzam swoich dłoni , mleczko do czyszczenia i proszek do prania nie są im obce :)

Przedstawiam i przepraszam za pomalowane w "biegu" skórki :) :






Polecam jak najbardziej lakiery Wibo !!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Pastele po raz pierwszy

Witam Kochani,

Chciałam już kilka dni temu dodać post dotyczący pasteli - okrzykniętych hitem nadchodzącego sezonu letniego. Niestety pogoda za oknem nie pozwoliła na zrobienie sensownych zdjęć, a po drugie komu by się chciało myśleć o lecie jak za oknem mamy "prawie" jesień.

Wczorajszy dzień też jakoś specjalnie nie zaliczam do udanych. Ogłaszam wszem i wobec że jak tak dalej pójdzie to inwestuję w kalosze. Baleriny przemokły mi do granic możliwości.... Tu pytanie do Was- czy możliwe jest aby buty po kontakcie z wodą naciągnęły się tak bardzo że spadają ze stóp ?? ...

 Do rzeczy !!

Pierwsza propozycja to lakier do paznokci...kolejny na który skusiłam się zaraz po tym jak złożyłam przysięgę sama przed sobą ,że przecież więcej kolorów już nie potrzebuję. No ale jest... Tak po prawdzie nie wiem czy kolor ten można zaliczyć do pasteli  czy może jest to jeszcze kolor nude...Niby efekt przypomina zgaszoną brzoskwinię... ale jednocześnie w świetle dziennym jest on po trosze odcieniem cielistym.

Mowa tu o Delia Coral nr 158.





 Co sądzicie ?

Pierwszy raz mam do czynienia z lakierem do paznokci Delia. Jeśli chodzi o wrażenia - jestem bardzo zadowolona. Aplikacja jest specyficzna jeśli chodzi o kolory kremowe. Świetne krycie - na upartego wystarczy jedna warstwa . Zdjęcia które Wam przedstawiam pokazują lakier po 3 dniach od aplikacji. Dodatkowo paznokcie są pokryte odżywką Wibo (diamentowa siła) która świetnie sprawdza się jako  top coat. Podsumowując :

+ Trwałość
+ Krycie
+ Nienaganna aplikacja
+ Dosyć szybki schnięcie
+ Cena (5zł)
+ Bardzo precyzyjny pędzelek ( świetnie sprawdzi się przy małej płytce paznokciowej)

- Dostępność lakieru ( swój zakupiłam w Superpharm).

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)

czwartek, 12 kwietnia 2012

Hakuro H13 i H77

Witajcie Kochani, dziś pędzelki. Jak wiadomo kocham pędzelki miłością ogromną i tak na prawdę nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez ich pomocy. Pozwalają one na większa precyzyjność dokładność , oraz umiar w moim przypadku :). Dawno temu makijaż mojego oka był niestety zbyt przesadzony. Pędzelki pozwalają na dokładniejsze łączenie kolorów, cieniowanie itd. Ale co ja Wam będę tłumaczyć, sami wiecie :)

Dziś chciałam podzielić się z Wami moją opinią na temat dwóch pędzelków Hakuro. Przez jednych osławionych przez drugich znienawidzonych.



 Pędzelków używam już dosyć długo. Trochę ociągałam się z recenzją , nie chciałam snuć zbyt pochopnych opinii.

H13 - legendarny już pędzelek od Hakuro.

Uważam że jest to świetny pędzel dla początkujących, stawiających pierwsze kroki w makijażu. Świetnie sprawdza się w nakładaniu różu, bronzera, rozświetlacza. Na pewno nie zrobimy sobie nim "krzywdy" Świetnie rozciera aplikowany kosmetyk, jego granice. Jest odpowiednio zbity ale również jednocześnie bardzo delikatny. "Jajowaty" kształt sprawdza się świetnie w aplikacji  w/w kosmetyków. Przykładowo kiedy środek pędzla nakłada bronzer jego boki rozcierają delikatnie jego granice. Dodatkowo pędzel jest stosunkowo mały, co sprawdzi się w przypadku małych buziek :) Jest bardzo precyzyjny. Dodatkowo jego trzonek jest wyjątkowo poręczny, świetnie leży w dłoni , bez problemu mieści się w każdej kosmetyczce. Niestety jak zawsze zaraz za plusami idą minusy :) Ja się pytam - dlaczego pędzel tak mocno gubi włosie !! Kilka razy prałam go - zero poprawy. Po każdym wykonaniu makijażu  zbieram drobne włoski z twarzy co doprowadza mnie do furii. Nie wiem od czego to jest zależne, najprawdopodobniej trafiła mi się trefna sztuka. Nadmieniam iż piorę pędzelek w szamponie dla niemowląt marki Hipp - chyba delikatniej już być nie może :)


Podsumowując :

+ Precyzyjność
+ Poręczność
+ Delikatne włosie , odpowiednio zbite
+ Wielofunkcyjność
+ Stosunkowo niska cena

- Gubi włosie

Mimo wszystko polecam, być może trafi się Wam lepszej jakości sztuka :) Słyszałam że w przypadku tego pędzla często się to zdarza.

Hakuro H77 - perełka Hakuro często porównywana do MAC H17

Uwielbiam ten pędzelek. Powiem krótko, to maleństwo całkowicie odmieniło mój codzienny makijaż oka. Jak w przypadku H13 , uważam że jest on wielofunkcyjny. Można nakładać nim cienie na całą powiekę, tylko w załamaniu ale również w zewnętrznym kąciku oka, świetnie sprawdza się również w aplikacji korektora. Cudownie można nim rozetrzeć widoczne granice cieni. Dodatkowo jest bardzo mięciutki i delikatny, co jest ważne dla osób o wrażliwych oczach. Tak jak jego brat , ma krótką wygodną rączkę. Same plusy :)

Podsumowując:

+ Wielofunkcyjność
+ Delikatne włosie
+ Cena

- Brak :)

A już jutro Kochani -  modne pastele :) pozdrawiam