środa, 26 stycznia 2011

Ostatnie zakupy

Poniżej przedstawiam produkty które ostatnio zagościły w mojej kosmetyczce, nie wszystkie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu , dlatego postanowiłam je Wam pokazać. Zapraszam serdecznie :)

 Puder Mozaikowy firmy Basic , hmmm gdybym powąchała ten produkt, to pewnie nie zdecydowałabym się na jego kupno. Ostry chemiczny kokos :/. Jak na złość prawie w ogóle zapach ten nie wietrzeje. Puder odpowiedni w obecnej porze roku . Dosyć blady kolorek. W drogerii był również dostępny jaśniejszy kolor :) - dla wyjątkowo bledziutkich buziek.Czy wart swojej ceny ? nie wiem. Na razie raz go stosowałam. Bez szału  :)  Koszt to 11zł.
Kolejny produkt firmy Basic to kredka do oczu, która miała mi służyć do użycia na linię wodną oka. Kolor jak najbardziej naturalny, bardzo ładny. Niestety kredka podrażniła mi oczy. Noszę szkła kontaktowe , być może to też jest przyczyną podrażnienia. Jest dosyć twarda, niezbyt trwała. Na pewno będę szukać czegoś znacznie delikatniejszego dla moich oczu. Kredka w numerze 10 . Koszt - 6zł


Kolejny produkt to wszystkim znana paletka firmy Essence , służąca do regulacji kształtu brwi :) Za namową Florence Beauty , zaczęłam regulować brwi  kolorami w odcieniach brązu . Koszt to ok 11zł. Warto posiadać ten produkt w kosmetyczce :) 
Pozostając dalej przy firmie Essence skusiłam się na rozświetlacze . I oczywiście miałyście rację :) pierwszy z nich to typowy gadżet. Niestety nie spełnia swojej roli. Bardzo słabo rozświetla, pozostawia po sobie różowawą poświatę.Koszt to około 15zł.  Drugi z kolei , to delikatny rozświetlacz :) , bardzo ładnie sprawdza się na co dzień. Nie jest zbyt nachalny . Po prostu polecam . Koszt to około 13zł

Przejdźmy teraz do pielęgnacji , a także oczyszczania skóry twarzy. Kolejny produkt to zakupiony przeze mnie w Douglasi'e Reczniczek do mycia twarzy. Wcześniej używałam do mycia buzi gąbek,  również kupowanych w Douglasi'e , niestety pozostawiałam je do wyschnięcia w łazience. Powodowało to prawdopodobnie namnażanie różnych bakterii, przez co moja buzia cały czas posiadała różnego rodzaju "niespodzianki". Odkąd używam tego ręczniczka wszystko ustąpiło. Bardzo polecam. Koszt to 9,99zł. Należy uważać aby nie prać go w temperaturze wyższej niż 40 stopni C . 

 A tak wygląda ręczniczek po użyciu i wysuszeniu. Jest bardzo sztywny,ale zaraz po zanurzeniu w wodzie zaczyna robić się mięciutki. W czasie mycia , mam poczucie że buzię myję Kawałkiem gumy :) dzięki temu nie mam potrzeby robienia zbyt częstego peelingu twarzy :)
Kolejnymi produktami są polecane przez Florence żele do oczu firmy Flos-lek a także krem do pielęgnacji twarzy Dermedic Hydrain 2 . Nie będę opisywać tych produktów, ponieważ wszelkie informacje dostępne są na stronie Florence -  http://www.florencebeauty.pl/ 
Dodam tylko że kremik świetnie nadaje się pod makijaż :)  


Na koniec nadmienię także że bardzo dobre efekty w oczyszczaniu mojej buzi przyniosła szczoteczka do mycia firmy Beauty . Zakupiona przeze mnie w Rossmanie w cenie 5zł.
A na koniec przedstawiam Wam moje małe cudeńka, które dziś zakupiłam . Mam słabość do wszelakiego typu biżuterii. Na pewno kiedyś Wam ją pokaże :) Obecnie jestem na etapie porządkowania jej . Idąc za doradą Samouk   :)  postanowiłam zrobić z nią porządek. Tu możecie zobaczyć jaki to patent wymyśliła  http://www.youtube.com/user/makeUPsamoUK#p/u/0/aC5UEJHrrPs   .  
Pozdrawiam Was serdecznie, zachęcam do komentowania. Bardzo chętnie dowiem się o Waszych nowościach w kosmetyczce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz